Zakończenie 3 edycji programu „150 dni – szczupła na lato, zdrowa przez całe życie”
W dniach 18 stycznia – 16 czerwca 2018 roku, w Centrum Kultury i Promocji w Kocmyrzowie-Luborzycy, odbyła się trzecia edycja programu “150 dni – szczupła na lato, zdrowa przez całe życie”. Udział w wyzwaniu rozpoczęło 26 kobiet, które chciały zmienić swoje ciało i poprawić jakość swojego życia poprzez wdrożenie zasad zdrowego odżywiania i zastosowanie odpowiedniej dla siebie aktywności fizycznej.
W trakcie programu:
– odbyło się pięć spotkań, na których uczestniczki otrzymywały solidną dawkę wiedzy, indywidualnie jadłospisy lub wskazówki do zastosowania
– dziewczyny miały ze mną stały kontakt poprzez zamkniętą grupę na facebooku, na której mogłyśmy się porozumiewać, zadawać pytania, rozwiewać wątpliwości, dzielić się sukcesami i małymi porażkami, ale przede wszystkim wzajemnie motywować
– każdy regularnie wykonywał komputerową analizę składu ciała, aby na bieżąco kontrolować zmiany zachodzące pod wpływem zastosowanej diety.
Celem programu nie było zastosowanie “diety cud”, która spowodowałaby utratę jak największej liczby kilogramów w jak najkrótszym czasie, ale przede wszystkim pokazanie uczestniczkom, że odżywiając się normalnie, jedząc naturalne, nieprzetworzone produkty i nie będąc głodnym, można praktycznie bez większych wyrzeczeń doprowadzić swoje ciało do pożądanego stanu równowagi.
Nie była to rywalizacja, nikt nikogo nie poganiał. Każdy startował z innego pułapu, więc walka byłaby nierówna. Niektórzy walczyli (i dalej walczą) o zgubienie kilkudziesięciu kilogramów, niektórzy kilkunastu, a reszta o zaledwie kilka. Każdy w swoim dla siebie tempie zmieniał swoje nawyki żywieniowe i dążył do swojego własnego celu.
Uczestniczki programu mogły przez 150 dni nauczyć się:
- świadomości swojego ciała, czyli z czego jest zbudowane, jak się zmienia, kiedy dobrze je traktujemy. Do tego posłużyła nam regularna komputerowa analiza składu ciała. Każdy mógł obserwować zachodzące zmiany nie tylko w lustrze, ale i pod skórą. Dziewczyny przekonały się, że sama waga ciała w kilogramach nie ma znaczenia, bo to, jak wygląda nasze ciało zależy od jego składu. Wszystko ma znaczenie – procent tkanki tłuszczowej, masa mięśniowa, nawodnienie. O ile same procenty i kilogramy nie przemawiały do wyobraźni zbyt mocno, o tyle obliczany na podstawie pomiarów wiek metaboliczny już tak. Przeraża, kiedy waga mówi, że nasze ciało ma kilkanaście lat więcej niż mamy w dowodzie i cieszy kiedy z biegiem czasu i po wprowadzeniu niewielkich zmian, stajemy się coraz młodsze. Rekordzistka tegorocznej edycji odmłodniała o 20 lat!
- świadomych wyborów produktów żywnościowych, czyli zakupów z głową. Umiejętność czytania etykiet okazała się rzeczą wcale nie taką trudną. Na facebookowej grupie omawiałyśmy wiele pojedynczych produktów znalezionych w sklepach. Wspólnie analizowałyśmy skład, decydowałyśmy komu nie zaszkodzi, a kto powinien omijać go szerokim łukiem.
- świadomego odżywiania, czyli co, jak i kiedy. Cieszy mnie, że po raz kolejny przekonałam część społeczeństwa, że tłuszcz nie jest zły, że 5 posiłków dziennie wcale nie jest dla nas dobre, że nabiał niekoniecznie jest dla ludzi, że owsianka o poranku nam nie pomoże, a węglowodany na noc to nie zbrodnia tylko odpowiednia taktyka… Obaliłam wiele mitów, dziewczyny zaufały i z czasem przekonały się o słuszności tych, na pierwszy rzut oka kontrowersyjnych teorii
świadomości w treningu, czyli jak ćwiczyć, żeby chudnąć. - świadomości własnych chorób i dolegliwości. Rozpoczynając program, każda uczestniczka miała do wykonania badania krwi. Dla mnie jest to podstawą do tego, abym mogła komuś pomóc. Cieszy mnie, że zdecydowana większość podeszła do problemu poważnie i posłusznie pobiegła na pobranie krwi. Morfologia, hormony tarczycy, poziom cholesterolu, witamina D, kortyzol, homocysteina – wyniki tych badań dużo pokazały a u niektórych dziewczyn wykryły dość poważne problemy zdrowotne. Pozwoliło to na podjęcie szybkiego działania farmakologicznego i dietetycznego.
- intuicji w odżywianiu, czyli świadomości czego moje ciało potrzebuje właśnie w tej chwili. I nie chodzi o zachcianki typu “mam ochotę na czekoladę, więc pewnie brakuje mi magnezu”, tylko jaki rodzaj produktów powinnam zjeść o danej porze, tak, żeby działał na moją korzyść. Chodzi też o to, żeby nie liczyć kalorii, makroskładników, nie ważyć swoich porcji.
- stosowania różnych systemów żywienia w zależności od sytuacji życiowej, czy stylu życia. Każda z kobiet, które wzięły udział w programie jest inna. Różnią się wiekiem, budową, trybem życia, rodzajem wykonywanej pracy, preferencjami treningowymi i stanem zdrowia. Nie ma diety idealnej i w każdym przypadku trzeba rozważyć wszystkie czynniki. Nie jest to łatwe, ale dzięki odpowiedniej wiedzy, świadomości i wskazówkom, każda miała szansę odnalezienia swojego własnego systemu.
- tego, że żeby chudnąć, trzeba…. jeść! I to wcale nie mało!
Podsumowanie:
Na starcie – 26 uczestniczek. Oczywiście, jak to w życiu bywa, nie wszystkie dziewczyny wytrwały. Niektóre straciły zapał i motywację już po pierwszym spotkaniu, innym już w trakcie przeszkodziły komplikacje w życiu prywatnym czy też zdrowotne. 150 dni to prawie 5 miesięcy, które wymagało zaangażowania i bezustannego kontrolowania swojego postępowania. Wytrwały dziewczyny najbardziej zmotywowane i świadome istoty zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej. I to właśnie one, bez względu na wynik, są dla mnie zwyciężczyniami programu. Wygrały wiedzę, świadomość, poznały swoje ciało i możliwości. Nawet jeśli 150 dni nie wystarczyło, żeby osiągnąć wymarzony cel, to zdobyta wiedza pozwoli kontynuować to, co tutaj się rozpoczęło.Bo 150 dni programu to nie koniec wyzwania – to pierwsze 150 dni do lepszej jakości życia. Dbałość o własne zdrowie, samopoczucie, zadowalającą sylwetkę i aktywność fizyczną to projekt na całe życie. Tutaj nie ma końca. Na szczęście wszystkie te działania są trudne tylko na początku, kiedy to trzeba przeorganizować nieco swój plan dnia, zmienić niektóre priorytety, nauczyć się uważnie słuchać swojego ciała. Potem to, co było trudne, staje się nawykiem, najnormalniejszą rzeczą w naszym życiu.
Pewnie ciekawi jesteście ostatecznych wyników. Voila!
Aga – minus 18,4 kg
Ela – minus 14 kg
Aga – minus 13 kg
Ania – minus 12,9 kg
Ela – minus 11,4 kg
Marzena – minus 11,2 kg
Jadzia – minus 10,1 kg
Celina – minus 9,2 kg
Aga – minus 8,7 kg
W sumie 108,9 kg!
Z tego miejsca jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział i za wszystkie serdeczne słowa i podziękowania. Gratuluję wszystkim wyników i życzę Wam wytrwałości, pozostania na tej właściwej drodze. Nawet jeśli zdarzy się Wam zboczyć z drogi, wiecie jak powrócić na szlak.
Jestem z Was dumna!